Translate

piątek, marca 13, 2015

Walka

Od wtorku walczymy z puzzlami. Na razie są w rozsypce.
Do sprawy podchodzimy lajtowo, tzn. w wolnej chwili, kto ma ochotę podchodzi i próbuje spasować puzzle.
Nie wiem, kiedy sfinalizujemy ten "projekt".


A wydawało się, że to tylko 500 puzzli. Aż...

Zgadniecie, co będzie w finale na puzzlowym obrazie?

Dobrego wieczoru,
S.

9 komentarzy:

  1. Uwielbiam puzzle!! I nie ma mowy zebym umiała ich układanie traktować lajtowo, taka mam skaze juz genetyczna ;) jak zacznę to musze dokończyć, bo inaczej spac bym nie mogla ... Bzik taki i juz :))

    OdpowiedzUsuń
  2. O matko tyle puzzli, miałabym zajęcie na pół dnia :)

    OdpowiedzUsuń
  3. wpraszam się na układanie ;)
    jakiś kwiat?

    OdpowiedzUsuń