Translate

niedziela, czerwca 09, 2013

Zerówkowy zawrót głowy

W związku z tym, że piątek (7.06) był ostatnim dniem w pracy przed moim urlopem,
a z zerówką nie wiedziałam, co i jak, zadzwoniłam do szkoły.
Mieli się odezwać do końca tygodnia, a tu cisza.
Pani Sekretarka uprzejmie poinformowała mnie, że z pozytywną decyzją dzwoniła wczoraj do męża (!!!). Zapamiętała go - to on biegł z podaniem do szkoły, nie ja.
Skomentowałam, że tak to jest z tymi facetami.
Do męża nie omieszkałam  zadzwonić i zadałam mu pytanie, czy dzwoniła do niego Pani ze szkoły w sprawie Młodego zerówki?
Może - nie wiem, zakręcony jestem przed urlopem - odpowiedział.
Głowy nie urwałam. 5 lat temu to bym się wnerwiła, a teraz nie.

A więc - Młody idzie do zerówki! Uff....

Dzięki za owocne trzymanie kciuków:-)


czwartek, czerwca 06, 2013

Karkołomności

Wychodzę z Młodym na kałużowe hulajnogo-rolki. 
W gwoli wyjaśnienia on na hulajnodze, a ja na rolkach. 
Już prawie mamy wyjść - mówię, że coś mi te dresy nie pasują do tych rolek
Młody na to - mamo, ty nie musisz być modna...



ps. o zerówce jutro będzie wiadomo. Nie koło domu, ale w naszej dzielnicy. 
Będę musiała samochodem podjeżdżać... 
aha i jeszcze jedno - gdybym tak nie zajrzała to za chwilę ruszamy na urlop - na dwa tygodnie. 


Do poczytania po powrocie.