Translate

niedziela, lutego 03, 2013

Powroty

Uściskom nie było końca. 
Później przyszedł czas na opowiadania: 
do której strony w Encyklopedii z babcią dobrnęli,
 ile literek zostało napisanych,
sztuka czytania,
że dziadkowy samochód został odśnieżony, 
że tunele śniegowe były budowane, 
że babcia cały czas dogadzała 


no i że .... tęsknił bardzo. 



Ja też. 


10 komentarzy:

  1. Jak wykorzystalas/scie czas bez dziecka? :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Każdy zajął się sobą (!!!). No i oczywiście pracowaliśmy, trochę wyjeżdżaliśmy oddzielnie służbowo. To smutne. Ale tak jest.

    OdpowiedzUsuń
  3. My tak mamy z Mareckim w wakacje :)

    OdpowiedzUsuń
  4. powroty są fajne, zwłaszcza jak wiadomo że na siebie nawzajem się czeka :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Odpowiedzi
    1. prawie dwa tygodnie. Nie musiałam po Młodego gnać do przedszkola, bo mąż zabierał go na inhalacje, by basen uszny wysuszyć!

      Usuń