Miał być rower są rolki. Powód - gdzie ja będę go trzymała? Rolki bardziej pakowane.
Młody znowu u babci - teraz drugiej. Tęskni przeokropnie. Ja też.
Nadal jestem zabiegana. Jazdy, lekarze przeróżnej maści. Byłam również ofiarą gastroskopii. Okropność.
No i spotkania ze znajomymi, których dawno nie widziałam, nie odwiedzałam. Przyjemność ogromna.
No i co ważne - w ostatni piątek był koncert RHCP w niesamowitym towarzystwie warszawsko-krakowskim. Doznania i przeżycia pozostaną na długo.
A jutro? Odwiedziny Młodego na działce babcinej. Uściskom nie będzie końca.
PS. Czego projektanci nie zrobią dla nas kobiet!
Jestem posiadaczką nie takich, ale bardziej zwykłych rolek. Ale te też są interesujące...
ja byłam posiadaczką wypasionych rolek za ponad 350 zł przez 3 lata i ani razu ich nie użyłam. Sprzedałam na allegro tej wiosny ;DD
OdpowiedzUsuńto był nietrafiony prezent?
Usuńta.......... mój własny he he he ... w chwili zaćmienia sama sobie je kupiłam
Usuńto nieźle Ciebie zaćmiło!
Usuńrolki i łyżwy omijam z daleka od czasu gdy sobie stłukłam pewną wrażliwą część ciała :)))
OdpowiedzUsuńjestem stanowczo za rowerem ;))
dziś miałam jazdę próbną i rozumiem Twoje doznania. Ja dziś oszczędziłam swoją pupę!
Usuń