Z wakacji wróciliśmy zadowoleni i wypoczęci. Młody nadaje się do jazdy autobusami dalekobieżnymi. Zuch. Jeśli chodzi o pogodę to plażowych dni nad morzem mieliśmy dwa. Pozostałe pochmurne, ale nie padało. Więc praktycznie siedzieliśmy nad morzem, Młody z długimi spodniami wersja krótka i zalany do pasa, budował ze mną arterie rzeczne. Kaszel Młodego nie przeszkadzał nawet w kąpieli.
Od najbliższego poniedziałku znowu jestem na urlopie – dwutygodniowym, tym razem. Tęskni mi się za morzem, jednak tam nie pojedziemy z uwagi na nasze plany remontowe w domu. Ale, ale. W przyszłym tygodniu czeka nas wyjazd od Krakowa na kilka dni – pociągiem –Młody pierwszy raz, a w następnym odwiedzimy moich rodziców. Także plany mamy.
plany to podstawa :))) pogodę nad morzem widzę, że mieliście niezłą :)))
OdpowiedzUsuńPolly w każdej pogodzie się odnajdziemy po prostu. A Ty kiedy idziesz na urlop?
OdpowiedzUsuńznowu się będziesz urlopować no wiesz...:)
OdpowiedzUsuńza 2 miesiące, 1 tydzień i 4 dni ;]
OdpowiedzUsuńZasada wtedy był tylko tydzień. Teraz dwa. Gdybym nie była mamą to nie brałam tyle urlopu. Jednak bycie mamą zobowiązuje... Zobaczysz zresztą.
OdpowiedzUsuńPolly Włochy, tyle wyczytałam. Komentarza znowu nie mogłam dodać.
ależ masz fajnie z urlopem :)
OdpowiedzUsuńja jeszcze tydzień urlopuję się w sierpniu :)