Właśnie wróciliśmy z basenu. Napisać o tym trzeba koniecznie. A więc objuczona plecakiem, Młody piłkę do basenu niesie, ja w drodze koło do basenu pompuję, mąż plecak na plecach też niesie i dyszy - był wczoraj na wieczorze kawalerskim. I dochodzimy do basenu i co - wisi kartka: basen nieczynny w dniach 15-31.07.2011. Przerwa techniczna. Pięknie...
To chyba mąż wymodlił :)
OdpowiedzUsuńa to dobre :))
OdpowiedzUsuńco za idiota remontuje basen w wakacje ????? matko ....
OdpowiedzUsuńło matko.... latem?? remont basenu?? oszaleli !!
OdpowiedzUsuńWspółczuję...
OdpowiedzUsuńNo to nieźle, akurat w takim czasie kiedy basen powinien być otwarty przerwa :/ A mężowi to współczuję, ale i podziwiam, że chciało mu się wybrać na basen po wieczorze kawalerskim ;-) To się nazywa prawdziwy Skarb. Pozdrawiam Was serdecznie.
OdpowiedzUsuńAno remontują tak jak nasze drogi, dworce itd. A mąż bohater - to sprawa dyskusyjna...
OdpowiedzUsuń