Od kilku dniu poszukuję karty do wejścia w pracy. Obstawiłam samochód. Przeszukałam, nie ma. Spisałam na straty i zastanawiałam się, jak "wyłudzić" nowy. Wysiadam z samochodu, zerkam jeszcze raz. Nie ma. Zerkam na siedzenie kierowcy? JEST! Od kilku dni na nim jeżdżę :-)
Już środa. Odliczam do dwóch i piątek. I jeszcze po południu Pani Zuzia i... weekend.
słabe masz czucie w "tyłku" :D
OdpowiedzUsuńNajgorsze, że znowu gdzieś mi wcięło:-)
OdpowiedzUsuńDonoszę. Mam. Była w schowku w samochodzie;-)
UsuńZgubić cokolwiek w samochodzie to masakra, tyle ciekawych miejsc tam odkryłam, ze głowa mała, szczególnie od momentu kiedy Kudłata ciagle coś gdzieś posieje. No, ale czucie w tyłku słabe masz, racja ;) nie jesteś księżniczką :p
OdpowiedzUsuńSuchy tyłek to tak jest;-)
UsuńSuchy tyłek to tak jest;-)
Usuń