Translate

środa, października 07, 2015

Fotel

Od kilku dniu poszukuję karty do wejścia w pracy. Obstawiłam samochód. Przeszukałam, nie ma. Spisałam na straty i zastanawiałam się, jak "wyłudzić" nowy. Wysiadam z samochodu, zerkam jeszcze raz. Nie ma. Zerkam na siedzenie kierowcy? JEST! Od kilku dni na nim jeżdżę :-)

Już środa. Odliczam do dwóch i piątek. I jeszcze po południu Pani Zuzia i... weekend.

6 komentarzy:

  1. słabe masz czucie w "tyłku" :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Najgorsze, że znowu gdzieś mi wcięło:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgubić cokolwiek w samochodzie to masakra, tyle ciekawych miejsc tam odkryłam, ze głowa mała, szczególnie od momentu kiedy Kudłata ciagle coś gdzieś posieje. No, ale czucie w tyłku słabe masz, racja ;) nie jesteś księżniczką :p

    OdpowiedzUsuń