Jesteśmy na świeżo po Festiwalu Nauki. Cały dzień spędziliśmy na Wydziale Fizyki, gdzie wędrowaliśmy wgłąb Ziemi, obserwowaliśmy, jak palą się żelki i jak powstaje tęcza.
Młody natchniony wertuje encyklopedie. Czyta nt. Ziemi, kosmosu, dinozaurów. Często robimy to razem.
Młody bogatszy o wiedzę nt. początku Ziemi mówi:
- Mamo Pani z religii mówi, że Bóg stworzył ziemię, ale ja w to nie wierzę.
Szybciutko dodaje: - ale w Boga wierzę.
Mhm, ciekawe przemyślenia.
Dobego weekendu.
faktycznie dla dzieci jest trochę skomplikowana ta historia świata laicka i ta kościelna :) ale wybrnął z tego dylematy nieźle :)
OdpowiedzUsuńNie tylko dla dzieci. Miłego weekendu:-)
OdpowiedzUsuńNiektorych rzeczy nie da sie wytlumaczyc. Na niektore nie ma odpowiedzi...
OdpowiedzUsuńJa wierze... bo wiara czyni czlowieka lepszym.
Pozdrawiam.
Dodam, że wiara to taki punkt odniesienia. Warto go mieć!
UsuńNapisałam długi komentarz i mi wcięło :/ Kudłata często powraca w pytaniach do tematu istnienia człowieka na ziemi. Tłumacze, ze jedni wierzą w to, ze człowiek od małpy, a inni, ze bóg nas stworzył. Dla niej bóg to totalna abstrakcja i przychyla się do tego, żeśmy małpy ;)
OdpowiedzUsuńMłody podziela stanowisko Kudłatej.
UsuńBuźka dla wszystkich dziewczyn Zapałki:-)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńZazdroszczę. uwielbiam taką formę rozrywki, nie mówiąc już o moich Chłopakach:) szczególnie młodszy miałby mega frajdę :)
OdpowiedzUsuńZajrzałam na Twojego bloga. Outside Poland:-) myślę, że i tam znajdziecie takie ciekawoski.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
Usuń