Wracam dziś z pracy, otwieram drzwi i co wiedzę?
Wbiegłam, a może ktoś się wkradł? Sprawdziłam - nie. Wkradł się wiatr.
Mąż stwierdził, że budynek pracuje. Pomyślałam - z pewnością - jak prują ściany na 5. piętrze.
Oby na szczęście.
Translate
wtorek, lipca 29, 2014
poniedziałek, lipca 14, 2014
Duma
Duma mnie rozpiera.
Nie było Młodego zaledwie tydzień, a on w ciągu tygodnia skacze do basenu i nurkuje do samego dna, zbierając przedmioty.
Pamiętam niedawno, jak mówił - mamo lubię basen, ale boję się skoczyć do basenu.
O nurkowaniu nie wspomnę.
O nurkowaniu nie wspomnę.
Ja powtarzałam - nauczysz się, już niedługo... Szczerze to w duchu zastanawiałam się, czy wogóle się odważy...
Teraz skacze z rozbiegu, nurkuje na 1,40 i zbiera rzucone przedmioty. A jeszcze nie potrafi dobrze pływać...
A ja (pływająca, nienurkująca) - nurkuje razem z nim. Kto mi daje tę odwagę? Uwierzycie - syn...
wtorek, lipca 01, 2014
Irytacja
Mam ostatnio wysoki stan irytacji, jeśli chodzi o moją pracę.
Rozmawiam dziś z jednym z moich kolegów z pracy (trudno nazwać kolegą, gdyż jesteśmy na Pan/Pani i jest między nami przepaść 20-letnia: mentalna także) z prośbą, by na liście dopisał również tematy spotkania (skoro ma sporządzić protokół). Dodam, że mnie na tym spotkaniu nie było.
A on na to z ogromną goryczą i pretensją (do mnie??): żadnych punktów nie będę pisał, kazali to napiszę... Ja mam wysokie kompetencje, rozległe doświadczenie i znam trzy języki ... i mam pisać protokół...
W myślach odpowiedziałam: to proszę napisać protokół w trzech językach...
.....................................................................................
Już mam przesyt dziwnych relacji zawodowych, braku jaj i braku decyzyjności.
Subskrybuj:
Posty (Atom)