Translate

poniedziałek, stycznia 27, 2014

Wtopa

W zeszłym tygodniu w Młodego zerówce, jak co miesiąc, było zebranie. 
Mąż się spóźnił ciut, zamarzłam wracając z Młodym do domu, do szkoły kawałek. 
Doszłam do wniosku, że wszystko sprzysięgło się przeciwko mnie i nie poszłam. 
Z mężem wymieniłam pogląd na ten temat, na koniec reasumując, że mi się nie chce.


Wychowawczyni dziś do mnie, poszłam na dyżur, mówi - Młody mówił, że się pani nie chciało. Zamurowało mnie...

5 komentarzy:

  1. ach ta dziecięca szczerość ;D rozbrajająca ;D ale nie martw się mąż by Cię nie podkablował :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Juz kilka razy przekonałam sie na własnej skórze, ze Kudlata szczerze opowiada w przedszkolu co sie dzieje w domu, kto co powiedzial i zrobił ... Szpieg we własnym domu normalnie ;)

    OdpowiedzUsuń