Nie lubię listopada, z całym szacunkiem tegoroczny listopadzie.
Wiem, że nas oszczędziłeś od deszczy, przeszywającego wiatru, mimo to...
Nie lubię dni pozbawionych promieni słonecznych.
Nie lubię dni, które nie wiadomo, kiedy przechodzą w noc.
Nie lubię, gdy idę do pracy jest szaro i jak z niej wychodzę też jest szaro.
Na znak protestu nasz zegar w kuchni cyka zgodnie z rytmem letnim.
Dodam, że czas faktyczny to jedenasta trzydzieści z groszami.
A Wy lubicie listopad?
Miłego weekendu.