Translate

czwartek, marca 08, 2012

Dziś

Pobudka 5.50. Myślałam, że zdążę na autobus, który z rannego lenistwa podwiezie mnie pod przychodnię dla dzieci. Nic z tego - nie zdążyłam. 
W przychodni byłam bardzo wcześnie - z uwagi na to, że Młodego musiałam zapisać na wizytę. 
Byłam druga w kolejce. Zapisy są od 7.30, ale wtedy już mogłabym mieć problem z rejestracją Młodego.
Czas oczekiwania nie traktuję jako czas stracony - czytałam książkę "Slow love". Polecam.
A co Młodemu dolega? Badania krwi wyszły niezbyt dobrze - zakażenie bakteryjne. 
Z uwagi na bardzo wysoką gorączkę - antybiotyk został przepisany. Działa, bo gorączka spadła. 
Doszedł męczący kaszel z glutem. Dziś mamy się pojawić u lekarza kontrolnie.
Pamiętacie, że dziś Dzień Kobiet? 
Ja z tejże okazji ruszam na koncert bardzo kobiecy - Ani Dąbrowskiej - z przyjaciółką.


Miłego świętowania w ten słoneczny dzień!



9 komentarzy:

  1. no to udanego świętowania koncertowego i wszystkiego najlepszego !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. trudno nie pamiętać jak wszędzie o tym trąbią ale on akurat nie jest zwolennikiem tego święta bo uważa je za komunistyczne choć w rzeczywistości jest o wiele starsze więc jakoś specjalnie nie świętujemy :)

      Usuń
    2. Nie pytałam, czy jest zwolennikiem, czy kwiaty były. Wynika, że były.

      Usuń
    3. nie było ... ani jednego :)))

      Usuń
  2. i jak wrażenia po koncercie?:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ania powiedziała - wiele rzeczy w jej życiu się zmieniło, już nie jest Anią. Tłum wykrzyczał - teraz jesteś Anną. Koncert fantastyczny - znane piosenki w nowych aranżacjach, nawet byli goście z programu "The Voice of Poland" - nie oglądałam, więc nie znam. Głos rewelacyjny - na żywo pierwsza klasa.

    OdpowiedzUsuń
  4. Poszłabym na taki koncert ... bardzo lubię Anię ... ale tu buuuu, nie występuje :-((((

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może zawita do Was. A może Ty przejedziesz do Polski na koncert.

      Usuń