Translate

czwartek, czerwca 02, 2011

Dzień Dziecka

Wczorajszy Dzień Dziecka był niesamowity. Młody był pod skrzydłami taty po przedszkolu. Ja musiałam dłużej zostać w pracy - mieliśmy audit. Wynik pozytywny. Wieczorem zadzowniła do mnie mama i od której, pierwszy raz, będąc już dorosłą osobą usłyszałam, że z tatą bardzo mnie kochają i wspierają w tym wszytkim, co robię i jakie decyzje podejmuje. Dodała, że mam dobre serce  i jestem dobrym człowiekiem. Miło było usłyszeć to z maminych ust... Naprawdę....

5 komentarzy:

  1. no i się nie doczekałam odpowiedzi w końcu i musiałam sobie sama poradzić ;]

    OdpowiedzUsuń
  2. czyli Dzień Dziecka był dla wszystkich :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Polly jakiej odpowiedzi? Coś mi umknęło????

    OdpowiedzUsuń
  4. Polly nie mam uprawnień do czytania Twojego bloga, odcięłaś mnie????

    OdpowiedzUsuń
  5. zaraz tam odcięłaś ... no wiesz ... focham się ...

    OdpowiedzUsuń