Translate

niedziela, września 19, 2010

W skrócie

A więc. W poniedziałek chyba, kirtolę się z Młodym w jego łóżku - już na spanie - i chyba Młody przydzwonił nogą w parapet i powiedział - KULWA (Mnie na głowie włosy dęba stanęły). Więc zadałam Młodemu pytanie, gdzie to usłyszał. A on na to - tata tak powiedział. Ja na to do mojego męża - zapraszamy tatę do pokoju do Młodego. Mąż przyszedł, powiedział, że może mu się wypsnęło, choć stawia raczej na nie. Mąż wyszedł z pokoju. Młody się przewala na łóżku z prawa do lewego i nie chce spać. I za chwilę mówi: kulwa zapraszamy tatę do pokoju. Jednym słowem przedszkolak pełną gębą.
Jeśli chodzi o przedszkolaka - to znowu glut, tylko teraz taki zielonkawy. A do przedszkola jutro musi iść. Mama musi iść do pracy. Tata to oczywiste. I bądź tu matką pracującą.

2 komentarze: