Spotkanie z moim byłym Szefem skłoniło mnie do podsumowań. To już prawie rok, gdy pożegnałam się z byłą pracą. Początek zmian był dla mnie dość trudny. Nie tak wyobrażałam sobie odejście po prawie 14 latach dużego zaangażowania. Trzy miesiące po odejściu to przeżywanie, wspominanie i ciężka praca w firmie męża. I tak do września. We wrześniu rozpoczęłam współpracę z firmą o podobnej działalności, jak dotychczasowa, ale już na moich warunkach. Oprócz tego nadal działam z mężem.
I tak sobie myślę: to była dobra decyzja. Polecam zmiany tym, którzy zastanawiają się nad nowym.
Udanego weekendu.
Smykolandia
no proszę ... a ja póki co przestałam narzekać bo dostałam po latach podwyżkę :D
OdpowiedzUsuńTo gratulacje. Docenili po latach.
OdpowiedzUsuńDo odważnych świat należy jak to mówią :) ja również się o tym przekonałam :)
OdpowiedzUsuńZapałka pamiętam myślałaś o zmianach. Zmieniłaś pracę?
UsuńNie zmieniłam jeszcze, teoretycznie cały czas się rozglądam, a w praktyce nie mam odwagi znowu od początku zaczynać.
UsuńZapałka masz kwalifikacje, fajny zawód. Nowa praca to motywacja, wyzwania i świeże spojrzenie na świat. Polecam.
UsuńZamoy any są fajne, choć czasem dużo kosztują :)
OdpowiedzUsuńZmiany mialo byc :)))
Usuń