Mimo, że za oknem śnieg i wiatr to poranki jasne. Wieczór przychodzi później.
Wiosna to czas na zmiany.
Mowię, podkreślam, sugeruję, dosadnie przekazuję - za dużo, nie dam rady. Głusi wkoło. Atmosfera gęsta. Nawet w zatrudnieniu nowych osób nie zachowuje się pozorów, nie ma rekrutacji.
To już 14 lat. Zasiedziałam się.
kochana mnie leci w mojej rok 12-ty i czuję bardzo podobnie ...
OdpowiedzUsuńZresztą kiedyś gdzieś już pisałam. Uważam, że naprawdę bardzo mały % ludzi jest stworzony do jednej pracy przez całe życie. Zdecydowana większość jednak musi zmieniać albo miejsca albo branże albo po prostu co jakiś czas mieć odskocznię bo nie da się pracować 40-tu lat z kawałkiem w jednym miejscu robiąc to samo ...
Polly ja też pisałam. Powtarzam się. Doszłam do wniosku,że czas coś z tym tematem zrobić. Zakasam rękawy i do dzieła.
OdpowiedzUsuńPolly ja też pisałam. Powtarzam się. Doszłam do wniosku,że czas coś z tym tematem zrobić. Zakasam rękawy i do dzieła.
OdpowiedzUsuńU mnie leci 13. mam dość. Ale eżnie mam pomysłu na coś innego. To dołuje jeszcze bardziej.
OdpowiedzUsuńMleczkowa nie ma co się dołować. Najtrudniej jest podjąć tę decyzję. Ćwiczę to na sobie:-)
Usuńhmm u mnie na razie wychodziło zmiana co 4 lata, teraz się zasiedziałam - tylko nie wiem jaki liczyć, bo przerwy ciązowe mam ;)
OdpowiedzUsuń