Od wtorku walczymy z puzzlami. Na razie są w rozsypce.
Do sprawy podchodzimy lajtowo, tzn. w wolnej chwili, kto ma ochotę podchodzi i próbuje spasować puzzle.
Nie wiem, kiedy sfinalizujemy ten "projekt".
A wydawało się, że to tylko 500 puzzli. Aż...
Zgadniecie, co będzie w finale na puzzlowym obrazie?
Dobrego wieczoru,
S.