Translate

niedziela, czerwca 17, 2012

Wspólne oglądanie

Wczoraj wspólnie ze znajomymi postanowiliśmy oglądać mecz inaczej. Wsiedliśmy w środek publicznego transportu i pojechaliśmy do centrum. W tymże środku transportu nie obyło się bez ciekawej sceny. Atmosfera w środku fantastyczna - wszyscy wymalowani, przywdziali barwy narodowe, cześć w rękach trąbki. Ścisk przeokrutny. Ja siedziałam z Młodym na kolanach. Środek zatrzymywał się na kolejnych stacjach i zabierał pasażerów - jaśli udało im się wsiąść. Na jednej ze stacji wsiadły dwie dziewczyny. Myślę, że ok. 35 lat. Na pierwszy rzut oka - ok, trochę staromodnie ubrane (ale teraz każdy ma swój styl, więc ja kompletnie na to nie zwracam uwagi). Aaa  i najważniejsze nie miały żadnych emblematów przynależności narodowej. Jedna z dziewczyn weszła i "objechała" gościa, że nie chce jej zrobić miejsca (tylko gdzie). Dziewczynę tak poniosły emocje, że wyzwała nas wszystkich od przedszkolaków - ja na to, że właśnie siedzi tutaj reprezentant przedszkola (mój Młody). Wyzwała nas od debili, prostaków, żebyśmy się wzięli za robotę, do mnie tekst - że od dużo więcej sobą reprezentuje ode mnie (???).  W odpowiedzi na jej teksty wszyscy zaśpiewali - POLSKA BIAŁO CZERWONI. Wagon cały śpiewał. Nad jej uchem ktoś zagrał na trąbce. I tak przez ok. 15 minut. Młody troszkę się przestraszył tego tłoku, poczuł się bezpiecznie dopiero u taty na rękach. Wjazd na górę schodami zrobił na mnie ogromnie wrażenie. Tłum w biało czerwonych barwach śpiewający POLSKA BIAŁO CZERWONI.
W pubie troszkę gorąco. Mimo to atmosfera niesamowita. Młody usnął ze zmęczenia i z ogromu emocji.

Mimo, że Polacy nie przeszli dalej, warto było oglądać mecz poza domem. Poczuć prawdziwą atmosferę mistrzostw.

I myślę o tej dziewczynie. Wszyscy wyglądamy na porządnych ludzi i przykro jest, gdy ktoś obraża nas tylko dlatego, że zmierzamy w jednym kierunku, by wspólnie oglądać mecz (używając pi pi pi słów). 


                 Jeśli nie ekscytujesz się mistrzostwami uszanuj innych, a może lepiej zostań w domu.

8 komentarzy:

  1. osoby zaburzone psychicznie też jeżdżą środkami komunikacji a wyglądają jak każdy :)))

    My byliśmy wczoraj u naszych znajomych tych z toskańskiego urlopu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja jestem właśnie z tych co się nie ekscytują ... i wynik meczu podał mi dziś rano przez płot norweski sąsiad ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapałka ok - nie ekscytujesz. Ale chyba nie ubliżasz fanom piłki.

      Usuń
    2. No nie, nie to miałam na myśli :)) moja ignorancja dla futbolu zupełnie nie wpływa na ocenę kibiców :)

      Usuń
  3. myślałam że się nie wkręcę, ale nie dało się nie oglądać ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. A gdzie zdjęcie z wagonu ja się zapytuję ??? ;D ^.^

    Pees. A chamstwo czai się wszędzie ;))))))))

    OdpowiedzUsuń