Translate

środa, lutego 15, 2012

Słodko

Gdzieś przeczytałam, że to niewłaściwie żyć od weekendu do weekendu. 
Ja łapię się na tym, że tak żyję. 
W weekend łapię oddech.
Odkrywam z Młodym to, co jeszcze przez nas nieodkryte.
A Wy też żyjecie od weekendu do weekendu?





Wczoraj zostałam obdarowana w pracy. 
Miło bardzo ze strony Walentych.
 



6 komentarzy:

  1. też żyję od weekendu do weekendu bo wtedy się wysypiam ;] a walentynek nie obchodzimy :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polly, czyli nie jestem jedyna. Walentynki obchodzę w pracy...

      Usuń
  2. ja nawet w pracy nie obchodzę bo u mnie same baby a jestem hetero ;]

    OdpowiedzUsuń
  3. Anielski tak żyje, okropna to pułapka, bo ani się obejrzycie, a będzie pora emerytury ;) Ja mam nieregularny czas pracy więc mi tam wszystko jedno :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ano Zapałka - cholerna robota. Jak bym miała pomysł na własną firemkę to bym rzuciła to w cholorę. Wszędzie w biegu. Obecnie do środy włącznie w domu - Młody przyblokowany glutowo, czyli łapiemy oddech.

    OdpowiedzUsuń