Translate

poniedziałek, listopada 08, 2010

Jesień puka...

W sercu, w głowie jesiennie. Młody odpukać na razie zdrowy (poza pawiami we Wszystkich Świętych) to na razie ok, generalnie. Byłam z Młodym u larygologa (wizyta 90 zeta trwająca 5 minut, 10 z wypełniem papierów), który stwierdził, że Młody ma trzeci migdał i trzeba go wyciąć. Tego się nie spodziewałam (myślałam, że jakieś zatoki boczne), a tu masz migdał. Zbił mnie z tropu lekarz. Każdy dzień niesie coś nowego. Także Młody został wpisany w kolejkę na zabieg - czas oczekiwania ok. roku. Może i dobrze, bo ja jestem pełna pytań i wątpliwości. Trzeba oglądać tego migdała, czy rośnie, czy nie. W wieku ok. 5-6 lat powinien zanikać. Poczytałam trochę w necie artykułów migdałowych i wniosek jeden - różne opinie nt. zabiegu usuwania migadała. Także wyciągnę od pediatry jeszcze skierowanie do laryngologa, by iść na wizytę, którą sfinansuje NFZ.
Co poza tym? Firma chłopa przyprawia mnie o bóle brzucha. Raz pod górę, innym razem z górki. Stresu co nie miara. Dzięki Bogu, że pracuje, bo mamy z czego żyć. I kręci się jakoś. No i trochę anegdot przedszkolnych na koniec. Młody mój chodzi do przedszkola, jak wiecie. Odbieram go ok. 16.40 - zwykle są grupy łączone. Ostatnio jak go odbierałam to Pani do mnie z obcej grupy, w której Młody rezydował, powiedziała, ze myślała, że to dziewczyna, gdyż... Zagadnęła dwójkę dzieci, które stały do niej tyłem. A Wy dziewczynki jak macie na imię? Na to mój Młody się odwraca i mówi - to jest Julka, a ja mam na imię M ....
No i tak naprawdę na zakończenie. Dziś w szatni Julka wyznała miłość mojemu Młodemu. Dacie wiarę?????

8 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. I dobrze że chcesz się skonsultować z innym lekarzem, będziesz lepiej wiedzieć co dalej.
    A z Twojego synka Łamacz serc od czasu przedszkola rośnie ;) Pozdrawiamy :))
    P.S. Poprzedni komentarz usunęłam bo błąd znalazłam ;(

    OdpowiedzUsuń
  3. o żesz, te pierwsze miłości :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. jasne, że damy wiarę. Ja się w przedszkolu zaręczyłam w wieku 5 lat i do tego prawdziwym złotym pierścionkiem który dostałam od narzeczonego i dopiero się wydało jak go do domu przytargałam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Aga tak zrobię ponaciągam NFZ w końcu. Basja dzieje się dzieje. Polly po Tobie to można się wszystkiego spodziewać. A czy pozostajesz w kontakcie z byłym narzeczonym?

    OdpowiedzUsuń
  6. niestety nie utrzymuję. Mirek już nie żyje. W 7 klasie podstawówki zmarł na skutek wypadku na basenie. Kolega skoczył za nim za szybko z trampoliny i pod wodą kopnął go w skroń. Mirek wrócił do domu z bólem głowy i położył się spać a rano już nie żył. Smutna historia ale to był dobry chłopak.

    OdpowiedzUsuń
  7. No to pierwszą kandydatkę na synową już masz haha :)

    OdpowiedzUsuń