Młody własnym sumptem wyprodukował auto z kartonu. W niedzielę musiałam obiecać, że ze sklepu wrócę z kartonem, w którym Młody się zmieści. I wróciłam. Młody zmieścił się na styk. Auto wyprodukował. Dziś w domu została zamontowana sygnalizacja świetlna. Na moje pytanie, dlaczego nie wychodzisz z łazienki? Młody odpowiedział: mam czerwone:-o
Sygnalizator jest trochę nieziemski. Spójrzcie.
Niech żyje kreatywność.
Dobrej nocy. S.
W kartonach jakas magia jest, u nas sie zawsze swietnie sprawdzają jako tv albo scena dla teatru kukielkowego.
OdpowiedzUsuńBrawa dla Młodego, wyobraznia to skarb!
Najprostsza zabawka czyni cuda! Zapałko ciepło o Was myślę.
OdpowiedzUsuńGdybym kilka lat temu miala dzisiejsza madrosc w temacie zabawek dla Kudlatej to z pewnoscia połowy zabawek, ktore posiada, nie kupiłabym. Najprostsze jest najlepsze :)
UsuńI dziekuje ogromnie za cieple mysli :))
Najlepsza zabawa z kartonem i jak dobrze działa wyobraźnia :)
OdpowiedzUsuńI szybko się nie nudzi...
Usuńo rany co się z nami potem dzieje, że już tej kreatywności nie mamy .... super !
OdpowiedzUsuńRadość w wwieku starszym twierdzimy, że nam nie przystoi. Ja twierdzę inaczej. Jest czas na zabawę i czas na wygłupy, na powagę również:-)
OdpowiedzUsuńKarton to będzie zabawka nieśmiertelna. Moje chłopaki od Mikołaja dostali domek z kartonu do pokolorowania, były w Lidlu. Niewielkie pieniądze a zabawa na 102 :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt :)
OdpowiedzUsuń