No więc ząb wyrwany. Bolało bardziej i mniej. Dziwnym było, że w piątek, w zeszłym tygodniu, bolało bardziej niż w czwartek. Więc ja - mając perspektywę weekendu z bolącym zębem - wykonałam telefon do mojej stomatolog - która poleciła mi, bym przyszła do gabinetu, by ktoś ze stomatologów (ona nie pracuje w piątki) założył mi opatrunek. Coś, co się nazywało opatrunkiem i coś co było niesamowicie gorzkie, spowodowały, że ból zelżał. Teraz nie boli, tylko ćmi. Powinnam może iść do dentysty - ale czasu brak. Zawierzam wujkowi google, który mówi, że może boleć przez nawet dwa miesiące. Fajna perspektywa...
Wyrwanie zęba spowodowało, że pozbyłam się dwóch kilogramów również. Z tego faktu nie jestem szczęśliwa, bo jestem reprezentatywną próbką wagi koguciej lilipuciej. Ech...
Jeśli chodzi o warunki pogodowe to w niedziele i poniedziałek wydawało się , że wiosna tuż tuż. A dziś - wiosna chyba ma nieaktualne współrzędne ... Rano 0 stopni. Znowu ciepła kurtka wróciła do łask.
tja ja też byłam wczoraj u zębologa i chociaż nie rwałam to też mnie bolało ;/ no ale na pół roku znowu spokój mam nadzieję.
OdpowiedzUsuńU nas też wiosny nie widać. Wczoraj rano ZNOWU sypało śniegiem, wszędzie jeszcze leży i nie stopniał do zera a z kolei dziś z rana oberwanie chmury. Zero oznak zieleni i wiosny na drzewach i trawnikach .... dołujące.
Polly dołujące masz rację. Bez słońca nie da się żyć!
OdpowiedzUsuńno mnie dołuje bo nie będzie zdjęć w plenerze jak się trochę nie zazieleni buuuuuu
UsuńPolly nie załamuj się - w weekend 14 stopni (tak Pan Kret w tv mówił) to zieleń od razu wybuja..
UsuńRzeczywiscie masz fajna perspektywe, nie zazdroszcze :/ ale zazdroszcze tych -2 kg ;))
OdpowiedzUsuńE tam. U Was słońce?
OdpowiedzUsuń